Broń powstała wskutek straszliwego eksperymentu, poprzedzonego setkami nieudanych prób i tyloma też zaprzepaszczonymi istnieniami. W posępnych ruinach Tass Zhil obłąkany alchemik poświęcił życie i dużo więcej na stworzenie broni tak niekonwencjonalnej i potężnej, a w dodatku odznaczającej się własną inteligencją. Miała ona łączyć się w symbiozie z człowiekiem (lub innym humanoidem) stanowiąc niepokonany zespół. Nie ukończył on jednak dzieła nim dopadła go śmierć, a spaczony twór jego życia rozwijał się dalej sam porzucony na dnie lochów.
Istota projektu
Angalf'Htaga — jest to kombinacja żywej istoty obdarzonej własną osobowością z głownią miecza. Niczym pasożyt, do życia i dalszego rozwoju potrzebuje nosiciela, którym będzie mogła się żywić. W zamian użytkownik tej broni zyskuje potężnego towarzysza z którym po czasie nawiąże się silna więź psychiczna, a dalej możliwość komunikacji. Zespolenie miecza z nowym nosicielem jest niewypowiedzianie bolesne i zajmuje wiele godzin, a pełna synchronizacja nawet tygodnie pełne bólu. Wojownik jest zmuszony do poświęcenia ramienia, które poddane zostanie nieodwracalnym zmianom, gdyż to z niego Htaga będzie czerpał energię witalną. Długie popielne ostrze tonie w plugawym, najeżonym zębami pysku Htagi, rękojeść pokryta jest ostro zakończonymi łuskami, a w połowie jej długości widnieje szpon, który usadawia się w dłoni po wcześniejszym jej przygotowaniu (okaleczeniu). Nieco wyżej osadzone jest zamglone oko, bezwiednie poruszające się na wszystkie strony. Nie funkcjonuje ono za dnia, zwłaszcza w słońcu, jednak zdolne jest do obserwacji w ciemnościach. Rękojeść kończy wykręcona, szponiasta dłoń. W mocnym uścisku łapie ona za przedramię, dodatkowo utrudniając rozdzielenie od swego tragarza.
Rys. 1 — Angalf´Htaga, szkic poglądowy. Autor: MD.