Brzemię wojny magów?nowe odkrycia

Nieznane tereny Praca funkcjonariusza N.O.C. wiąże się z licznymi obowiązkami i wyjazdami, a także stycznością z ogromną ilością osób z każdej warstwy społecznej. W trakcie rutynowych konfiskat odnaleziony został także tajemniczy naszyjnik - kryształ osadzony w ruchomej, metalicznej oprawie, pełnej run na obrotowych pierścieniach. Badania porównawcze wykazały podobieństwa między owym artefaktem oraz koncentratorem planu astralnego spod Tuzmer. Powstały spekulacje, iż mógł to być przyrząd służący teleportacji w wybrane miejsca - adres ustalało się owymi pierścieniami. Z obawy przed potencjalnym wybraniem niewłaściwej kombinacji, nie zmieniono ułożenia run. Niedługo potem generał Dragonius wraz z Seraffimem postanowili sprawdzić działanie owego klucza. Okazało się, iż dotarli oni - jak wskazują skonfiskowane zwoje - na bagna Kheltus Mera. Są to tereny prawdopodobnie mocno oddalone od krainy Margonem. Drzewa tam rosnące sięgają wyżej, posiadają nieco inny kształt, lecz przede wszystkim - różnią się kolorem liści. Podmokłe tereny wokół Mythar, w porównaniu do tego co zastało wojaków, stanowią przyjazny park do wieczornych spacerów.
Dokąd wzrokiem nie sięgnąć, ciągnął się względnie płaski, zalany teren, z którego wystawały fragmenty ziemi. Gęsta roślinność wydawała się być zmodyfikowana w magiczny sposób. Większy problem sprawiali jednak mieszkańcy bagien - były to bestie zmutowane, nie przypominające niczego co znamy z Margonem. Pospolicie występują tam półmetrowe, tłuste robalowije, pokryte segmentowym pancerzem, z masą włosków i czułek wokół całego ciała (najbardziej nagromadzonych wokół gęby). Mimo powolnych ruchów oraz z pozoru niegroźnej diety, posiadają one od spodu niemały otwór gębowy z szeregiem ostrych zębów. Pokrywający je gęsty śluz, który utrudnia przebijanie skorupy, gdyż ostrza
czy szpony innych drapieżników zwyczajnie ześlizgują się po obłościach. Nie brakuje też innych robali, pajęczaków czy latających much oraz świetlików. Wszystkie je łączy jednak jedna cecha - są w jakiś sposób zdeformowane lub posiadają nietypowe dla nich elementy.

Największym zaskoczeniem było jednak spotkanie humanoidów z nienaturalnie długimi rękami, czterema nogami oraz upiorną twarzą. Dźwięki przez nie wydawane nie przypominają głosu ludzkiego czy zwierzęcego, są to raczej piski oraz pojękiwania, które trudno opisać. Pomimo małej siły, stworzenia te są niezwykle szybkie oraz bardzo agresywne, prawdopodobnie terytorialne.

Niejedna już ekspedycja zdążyła tam zawitać - gdyż generał Dragonius zabierał chętnych cywilów - i jedyne co się nasuwa to... czy właśnie odkryliśmy pozostałość po wojnie magów? Lub sprzed niej samej? Tereny wyglądają jak poligony do testów czarnoksiężników, które celowo umieszczono daleko od krainy, coby jej nie zagrozić. System archaicznych koncentratorów planu astralnego stanowił zapewne sposób na cykliczne docieranie w owe miejsca. Trud jego budowy wskazywałby, iż przeniesienie się w inny sposób zostało wykluczone przez konieczność częstych teleportacji. Osoby chętne na wypad w te niezbadane rejony mogą zgłaszać się do Materiosa Dragoniusa. Być może uda się zgłębić tajemnicę pradawnej sieci, odkryć dawno nieodwiedzane rejony, czy też zdobyć nowe rośliny lecznicze lub nieznane dotąd minerały. Wachlarz możliwości jest przeogromny, a działania niemożliwe do przewidzenia, dzięki czemu każda ekspedycja może wyglądać zgoła inaczej. Elendar


Nowe czasydla społeczności Margonem

Ogólne Zgodnie z oficjalnymi doniesieniami, kraina Margonem ma zyskać w najbliższym czasie zupełnie nowych mieszkańców, którzy przybędą w ramach działań podjętych na rzecz poszukiwania kolejnych "Wielkich". Wybrani obywatele różnych ziem otrzymali możliwość darmowej podróży i rozpoczęcia nowego rozdziału w swoim życiu. Owych szczęśliwców jest dwudziestu, a ich lista została niedawno publicznie obwieszczona:

Spikey  -  nowy mieszkaniec,
Elrour  -  nowy mieszkaniec,
Thormund Fregharson  -  poszukiwacz przygód,
Galladriel  -  nowy mieszkaniec,
Xentharis  -  nowya mieszkanka,
Azumi Michaelis  -  nowa mieszkanka,
Aspivath  -  nowy mieszkaniec,
Ilmakin  -  poszukiwacz przygód,
Mernon  -  nowy mieszkaniec,
Semaveus  -  poszukiwacz przygód,
Orirs  -  nowy mieszkaniec,
Mahath  -  nowy mieszkaniec,
Aenacius Moren  -  nowy mieszkaniec,
Marth Lowell  -  poszukiwacz przygód,
Gardic z Temerii  -  nowy mieszkaniec,
Nicolas Eluar  -  nowy mieszkaniec,
Luilsen  -  nowy mieszkaniec,
Tihira  -  nowa mieszkanka,
Sachikun  -  poszukiwacz przygód,
Aunrae Do Urden  -  poszukiwaczka przygód.
Część z nich zapowiedziała już osiedlenie się w pobliżu największych miast, aby móc zasymilować się z naszym społeczeństwem. Inni zaś wybrali podróże oraz zmagania z bestiami zamieszkującymi Margonem.. Przed owymi junakami stoi ogrom możliwości, zarówno w solowej karierze, jak i przyłączeniu się do istniejących zrzeszeń lub założeniu nowych. Zasadniczy wybór to wstąpienie do Akademii N.O.C. lub poddziału Elendar, a także przyłączenie się do Gildii Cechów. Obie organizacje są odmiennie i nie sposób ich porównać, choć niektóre ich zadania nieco się pokrywają. Przybysze będą mogli pracować jako wojacy w prywatnym oddziale lub też tworzyć dobra realne czy informacyjne jako rzemieślnicy oraz uczeni. Inna droga to kariera wojskowa, kontynuująca działania najstarszego zrzeszenia Nerthusa. Tu przed junakami stoi wybór między zapewnianiem bezpieczeństwa w charakterze militarnym albo alchemiczno-administracyjnym.
Nie brakuje jednak innych możliwości. Wiele dróg rozwoju pozbawionych jest jeszcze wszelakich struktur co daje możliwość stworzenia naukowych instytutów i katedr, bractw oraz innych grup.

Drodzy mieszkańcy Margonem, przyjmijcie nowych obywateli z szeroko otwartymi ramionami, miejcie cierpliwość do ich pierwszych błędów, wspierajcie ich i nawiązujcie nowe znajomości. Kto wie, może całość ostatecznie okaże się nowym rozdziałem w naszej historii? M. Dragonius


Niespodziewane zakończenie
zuchwałego porwania

Ithan i Eder W połowie lipca doszło do zuchwałego zdarzenia na terenie Ithan. Nieznana grupa dopuściła się porwania Nitreda Dragoniusa oraz Shalley Regis podczas ich pobytu w karczmie "Pod Liściem Dębu". Sprawcy ranili przy tym w klatkę piersiową młodego pół-elfa, a także przypadkową obserwatorkę, Cheshire Menoę. Całość zakończyła ucieczka przez tajemniczy portal, który zamknął się zaraz za ostatnim ze złoczyńców.
Tuż pod koniec zajścia, do pomieszczenia przybył funkcjonariusz Nocturnus Oris Custodia wraz z członkami Gildii Cechów - zupełnie przypadkowo. Zaskoczeni wojacy zastali magiczne pozostałości po teleportacji oraz ranną wampirzycę. Niezwłocznie udzielono jej pomocy poprzez sprawne i skuteczne działania Anwarda, słynącego ze zdolności medycznych.
N.O.C. poczęła przeszukiwać miejsca, w których skrytobójcy zwykli ukrywać porwane ofiary, łupy czy samemu się zaszywać. Gdy do sprawdzenia została ostatnia lokacja - "Kamienne Lokum" - do akcji dobrowolnie przyłączyli się cywile niezrzeszeni oraz członkowie byłego Związku Handlowego Maar-Skeltvor i Gildii Cechów. Połączone siły uderzyły we wskazane miejsce pod dowództwem generała Dragoniusa wraz z pomocą Anwarda, który otrzymał dowodzenie nad zbrojnymi oraz konnymi. Na miejscu zastano jedynie kilku zwykle urzędujących tam rzezimieszków, a także obojga porwanych - Nitreda w ciężkim stanie, prowizoryczne tylko opatrzonego - oraz Shalley, która z kolei była mocno osłabiona z głodu i pragnienia.
Zakładników nie pilnował żaden z członków grupy, toteż podjęto decyzję o jak najszybszym ewakuowaniu poszkodowanych, aby ewentualne przybycie porywaczy nie skończyło się walką, która mogłaby zagrozić życiu młodego Dragoniusa i panny Regis.
W izbie chorych, znajdującej się w południowo-zachodniej dzielnicy Nithal, otoczono stosowną opieką porwanych - między innymi przeprowadzając operację rany Nitreda, w której znaczącą rolę odegrali członkowie G.C. - Korano Ligatur wraz z Anwardem - a także funkcjonariusz Elendaru, Goik Tasartir. Obecnie obaj porwani są już bezpieczni, a śledztwo w tej sprawie nadal trwa. N.O.C.

Brutalnie rozczłonkowany

Werbin i okolice Pod koniec czerwca Gildia Cechów postanowiła wspomóc wilczę plemię, które rozbiło swój obóz w wzdłuż traktu na południe od Werbin. W czasie rozmów z Tarmusem, przywódcą stada, od zachodu niespodziewanie natarły zastępy krasnoludów z Margorii, pozornie wsparte po chwili przez mieszkańców Ograbar-Dun (dokładniej Mirvenis-Adur). Po chwili okazało się jednak, iż nie jest to atak na plemię. Oba klany nienajwyższych, w liczbie około dwustu wojowników po każdej stronie, starły się w niezwykle brutalnej i krwawej potyczce.

Pomimo bycia świadkiem walki dwóch armii, niezbyt liczebna Gildia Cechów (trzynastu przedstawicieli) postanowiła interweniować, dokonując szarży na Krasnoludy z Margorii poprzez uderzenie w ich tyły. Straty Margorijczyków wyniosły czterdziestu żołnierzy, Ograbarczyków ponad stu.

Zginęło także czterech cechowców, w tym Rivael, który został zdjęty z siodła i brutalnie pocięty. Odnaleziono jedynie jego nogi oraz głowę, które na dniach pochowano z należytymi honorami. Gwardia





Wybierz dla siebie lepszą przyszłość!Jesteś osobą odważną, waleczną, ceniącą sobie prawość i honor? Pragniesz działać w imieniu dobra, wymierzając sprawiedliwość tym, którzy dopuścili się zła? A może chcesz rozwijać swe talenty alchemiczne, jednocześnie niosąc pomoc potrzebującym? Już dziś wstąp do Nocturnus Oris Custodia!

Jesteśmy oddziałem specjalnym Gwardii Margonem, który posiada możliwość prowadzenia działań na terytorium całej krainy. Charakteryzuje nas nowoczesne uzbrojenie, skuteczność oraz bogata historia, której nie posiada żadna inna organizacja.

Dziś troszczymy się o prawość oraz bezpieczeństwo cywili i ich mienia, tworzymy specyfiki wspierające medyków, a ponadto pielęgnujemy słowo pisane poprzez prowadzenie biblioteki czy wydawanie prasy.Kliknij tutaj i dowiedz się więcej!

Sprostowanie

W odniesieniu do artykułu "wspólna historia, niewdzięczna teraźniejszość", który ukazał się w 24 numerze Nocnego Gońca, pragnę przeprosić osoby, które poczuły się urażone jego tonem - w szczególności Anwarda i Reautima Martuima. Wciąż podtrzymuję moje stanowisko dotyczące Gildii Cechów oraz jej działalności (szczególnie Straży Cechowej). Niemniej jednak sposób, w jaki je przedstawiłem, był niewłaściwy.

Nocne zakątki

Biblioteka N.O.C. oferuje księgozbiór, w którym znaleźć można pozycje naukowe na rozmaite tematy: "Venenum Plantis" traktujące o trujących roślinach, czy też badania nad wampirami pt."Medicamenti Sanguinem". Junakom oraz osobom skorym do poszerzania horyzontów polecamy podręcznik: "Droga Dwóch Ostrzy".

Zadbaj o swe bezpieczeństwo

Często słyszy się o podróżnikach, którzy przybywają do naszej krainy z myślą o stałym osiedleniu się, lecz zaledwie po kilku dniach padają ofiarą przestępstw. Winne jest temu zbytnie otwarcie się na obce osoby bez wcześniejszego ich poznania. Wielu junaków zostało okradzionych przez pomniejsze łachudry lub wpadło w sidła grup przestępczych.
Jeżeli jesteś nowym przybyszem i nie znasz poszczególnych mieszkańców, zawsze możesz skorzystać z publicznie prowadzonej kartoteki. Pozwoli Ci to sprawdzić tożsamość napotkanych towarzyszy oraz towarzyszek, abyś mógł uniknąć padnięcia ofiarą przestępstwa.

Kącik humoru

*Deseven odrzucił łopatę o którą się opierał.*
«Deseven» NIKT NIE BĘDZIE MNIE POGANIAŁ!

*Maiq Liar nadal trzymał Es za dłoń i patrzał na nią.*
*Estrill założyła ręce na piersi.*
*Maiq Liar teraz trzymał Es za rękę i za piersi.*
*Estrill spiorunowała kota wzrokiem.*
«Estrill» Zabieraj łapy.
«Maiq Liar» O tak wybacz. *Maiq Liar zabrał rękę.*
«Maiq Liar» Są naprawdę mile w dotyku.

*Anward złapał Seraffima.*
«Anward» Seraffimku, Seraffimku...
*Seraffim zwyczajnie się odsunął.*
«Anward» ...chcę Cię pieścić przy kominku...

*Anward odbił się w końcu plecami od ściany.*
«Anward» Torneg.
«Navu Vruzael» Ithan.
«Seraffim» Lothlorien.
«Navu Vruzael» Moja tura za Alexandra: Skeltvor.
*Anesis wpadł na plac i krzyknął:*
«Anesis» CEBULANDIA.

Przy schodach siedziały dwa orki i gawędziły o czymś w swoim chrapliwym języku. Metr dalej - trzeci, ostrzący swoją gizarmę kamieniem. Obóz kilkaset metrów dalej rumienił się od setek ognisk. Przesiadywali przy nich orkowie zieloni i czerwoni, niekiedy - grupkami - gobliny.
«Seraffim» Ech... jakiś plan? *Szept.*
«Kris Aphalon» Można by spróbować dać im bułki.

*Anward zagląda za rękaw, szukając tam śladów obecności tajnych organizacji przestępczych.*