№11
05-02-2014 | Pod redakcją: Materiosa Dragoniusa
Informacje bieżące
Krwawa tajemnica
Prawdopodobnie 20 grudnia - czas obliczony został przez patologów badających ciała - doszło do krwawego starcia, w kopalni Latimeria (choć część badaczy zakłada scenariusz walki przed tymże miejscem), znajdującej na przedmieściach Werben, niedaleko Wrzosowisk. Ofiarami padli trzej żołnierze straży regularnej, dziesiętnik oraz kapral, którzy patrolowali teren. Wstępnie założono, że sprawcami są gobliny, na co wskazuje grabieżczy charakter zbrodni: ofiary znaleziono bez zbroi, mieczy, hełmów, czy innego oporządzenia. Cień wątpliwości na całą sprawę rzuca jednak frasunek z jakim sprawca, tudzież sprawcy, dążyli do zamaskowania zabójstwa. Ciała po kilku tygodniach znaleziono w jednym z szybów kopalni Latimeria, pocięte na kawałki i przykryte węglem. Odkrycia dokonał całkiem przypadkowo pijany górnik, który rzekomo zgubił się w tamtych rejonach. Kilka dni po odnalezieniu ciał w kopalni Latimeria dokonano kolejnego straszliwego odkrycia. Pustelnik |
mieszkający w Górach Zrębowych wyszedł na cotygodniowy odłów bazyliszków - jak sam mówił, za sprzedawane w mieście skóry i pozyskiwane dla siebie mięso, miał stateczny byt. Pierwsza jaskinia, zwana potocznie Solną Grotą nie przyniosła pustelnikowi zamierzonych rezultatów. Miast stwory, znalazł tam odpychający odór oraz ciała pożerane przez robaki: odziane w bogate zbroje, przy których leżał dobrej jakości oręż, mające poodcinane linki sakiewek. Jak wykazało śledztwo, ofiarami byli łowcy nagród, co wnieść można po rodzaju znalezionej broni - na każdą maszkarę: obuchowe, wybuchowe, ostre, rzucane, miotane, itd. Do zbrodni doszło prawdopodobnie przez kłótnię współpracowników - detektywi widzą powiązania sprawy morderstwa żołnierzy z zabiciem łowców, najpewniej dzielących się na dwie grupy. Jedna z nich zorganizowała polowanie na zbrojnych, zrabowała oporządzenie i co się tylko dało, a następnie wróciła do prowizorycznej kryjówki, spotykając jednak niechęć wobec przeprowadzonej akcji ze strony kompanów. Szczegóły motywu są nieznane, wojskowi wnioskują jednak, że spięcie między rozbójnikami przerodziło się w agresję, a następnie doszło do potyczki. Nie wiadomo także którzy z poległych prawdopodobnie brali udział w napadzie na żołnierzy i ilu zdołało zbiec. |
O tym, jak Chatelet utemperował Nocarzy
Poprzedni regulamin N.O.C. ostatnią modyfikację przeszedł ponad dwa lata temu - od tego czasu znacznie się zdezaktualizował, między innymi niejasno określał działania członków Elendaru, który przecież powstał po wydaniu wcześniejszego aktu. Wprowadziwszy drobną zmianę - wycofanie akceptacji bezpośrednio przez zarządcę, na rzecz wyznaczenia odpowiedniego do tego urzędnika - trzeciego lutego Chatelet zatwierdził najnowsze wydanie omawianego regulaminu. Najważniejsze zmiany dotyczą uprawnień, obowiązków i przywilejów członków Nocturnus Oris Custodia, drobnych modyfikacji stawek mandatów czy unormowania całkowicie nowej kompetencji: kontroli innych organizacji. Wydaje się to być działaniem oczywistym - jeśli w okolicy powstaje dziwna bojówka, to Gwardia powinna mieć wręcz obowiązek sprawdzenia jej zamiarów, działań czy listy członków. Niestety, wcześniej podobne operacje pozbawione były stosownych paragrafów, przez co łatwo mogło dojść do nadużyć czy niedomówień. Obecnie wszystkie czyny zawarte w zapewnianiu bezpieczeństwa ze strony pozostałych zrzeszeń są ujęte bardzo konkretnymi regułami. Należy również podkreślić, iż największy nacisk kładziony jest na jawność, toteż nie należy obawiać się tajnej inwigilacji, sabotaży czy najpaskudniejszych form szpiegostwa. Przypominamy również, że nikt nie ma obowiązku |
czytania tego tekstu, pełnego zwrotów akcji, a także miłosnych uniesień. Jedyną częścią, jaką powinien znać każdy jest artykuł pierwszy, który wynika z logiki oraz zdrowego rozsądku - dlatego osoba go nie znająca, mimo wszystko powinna wiedzieć, że za zabicie kolegi obok strażnika można przypadkiem oberwać pałą. Twardą i dużą. Nowe wydanie Regulaminu N.O.C. znajdziecie w tym miejscu. Marzyłeś o osiedleniu się w krainie gwarantującej rozwój, przepełnionej przedstawicielami różnych ras, skorymi do zawierania nowych przyjaźni oraz podejmowania wspólnych interesów? Zamieszkaj wśród nas, rozwijaj swe zdolności, pozyskuj kompanów i zapisz się wśród bohaterów tego świata. Gwarantujemy doskonały początek, bezproblemowe odprawy na granicach lub w portach, bezpieczeństwo zapewnione przez wojsko, a także wolny dostęp do licznych organizacji dających silną podstawę dla Twych sukcesów.Czekamy na Ciebie! |
Publicystyka
Waga Miecza
Wielu wojowników postrzega broń jako jedno z narzędzi do wykonywania swojej pracy - ot zwyczajny przyrząd, jak chociażby dłuto czy pióro. W pewnym sensie mają rację, przecież fizycznie nic nas z bronią nie łączy - to jedynie kawałek żelaza. Z pewnością też mogę za niewielką cenę wykuć u kowala duplikat lub podobne, poprawione ostrze o lepszym balansie. Jednym słowem, to coś bez większego znaczenia, o ile nie ktoś nie wbije nam go w serce. Jednak jeżeli poszlibyście do jakiegoś weterana - kogoś po wielu przejściach, co mieczem wojował - zauważylibyście, że wciąż trzyma swą broń, często powieszoną gdzieś na ścianie bądź nawet kurzącą się na strychu. Nie jest jednak w stanie oddać je w obce ręce, nawet, jeżeli warta jest drobny grosz. Postawmy sobie więc pytanie - dlaczego? Człowiek od zawsze miał tendencję do uosabiania rzeczy martwych w swych wyobrażeniach - w mniejszym, lub większym stopniu - i nikt z nas nie jest tu szczególnym wyjątkiem. Ci z bujniejszą fantazją mogą zostać artystami, bardami czy też pisarzami, ponieważ dzięki |
swej wyobraźni oraz abstrakcyjnemu myśleniu, są w stanie osiągnąć bardzo wiele w wyżej wymienionych zawodach. U innych zaś ta skłonność objawia się w nieco odmienny sposób, czyli dokładniej - przywiązujemy się do rzeczy martwych. Kiedy wojownik ocali swe życie w walce z wrogiem za pomocą miecza, jego umysł odbiera to nie jako jego własną zasługę, tylko za coś, co zrobiła nasza broń. Z każdym starciem, chcąc nie chcąc, żywimy więc do niej coraz większe zaufanie. Gdy wzrasta nasze zaufanie, wzrasta nasza pewność siebie, gdyż wiemy, że "miecz to mój sprzymierzeniec". Jest to podstawowy powód, dla którego po zmianie broni często boleśnie odczuwamy spadek naszych możliwości bojowych., lecz nie chodzi tu o nieznaczne różnice - takie jak kształt - tylko o "duszę" oręża wynikającą z naszego przywiązania. Mam nadzieję, że mój artykuł wyjaśnił wam chociaż trochę prawdziwą wagę broni, której używamy.Talanor, Bractwo Miecza |
Różności
Pamiętaj chemiku młody, zawsze lej kwas do wodyPododdział Elendar gorąco zaprasza osoby kreatywne, chętne do współpracy i pragnące rozwijać się w różnych dziedzinach nauki. Zapewniamy doskonałą atmosferę, wsparcie oraz lekcje dokształcające z zakresu technik chemii, alchemii, biologii czy podstaw kowalstwa. U nas zdobędziesz doświadczenie oraz zawód, służąc przy tym dla dobra krainy. Nocne drobiazgi...Przypominamy, że w naszej pracowni znajdziecie alchemików, którzy przybliżą nieco sprawę swojego pododdziału. Dodatkowo z dumą prezentujemy wam dwie księgi, jedną - nieco już znaną - Medicamenti Sanguinem, a także dzieło Rotha Lindesa: Droga Dwóch Ostrzy. Gorąco zachęcamy was zarówno do lektury, oraz przesyłania własnych materiałów, na temat których można uzyskać szczegółowe informacje u generała NOC. W ostatnim czasie do społeczności Ithan dołączyliRapax (33 lata) - były legionista, który odbył służbę na wschodniej rubieży, cechą charakterystyczną jest medalion z liczbą "XXI". Inuchi (25 lat) - łucznik lubujący się w długich płaszczach oraz przepastnych kapturach. Mile usposobiony, skromny, pełen zapału do każdej pracy. |
Azathorowe zagadkiKości kruche, pamięć nędzna, Łupie w krzyżu mnie od rana Kiedyś wojowałem ciągle, Kim jest dziadek, postać znana? Zaglądając w stare dzieje...Drodzy wojacy, damy, magnaci, hrabiny, mordercy i stręczyciele! Oto oddajemy w wasze ręce najnowszy nabytek biblioteki elendaru - "Wstęp do historii organizacji", czyli pierwszą księgę z nowego cyklu poświęconemu przeszłości Nerthusa, jaką bez zwątpienia tworzyły głównie wielkie zrzeszenia. W tymże tomie przeczytacie między innymi o dziejach Skrytobójców, Węży czy też początkach Gildii Cechów i ich satelickich grupach. Co więcej, autorem powyższego dzieła jest Anward Dragonius, który słynie wręcz z niewyparzonej gęby, roztrząsania starych spraw oraz perfekcyjnego wyszukiwania burdów na innych - wyjaśnia to wiele, między innymi podjęcie tematu K.O.W. Niemniej jednak Nocarze są mu za to wdzięczni - w końcu opisał on świetny przykład tego, jakiej organizacji nie należy tworzyć oraz jakim przywódcą nie wolno się stawać (pamiętna konstytucja, która ujmowała nawet prawa rolników w Torneg). Jednocześnie uprzejmie informujemy, że kopię można zakupić wśród uczonych w ostatniej ze wspomnianych organizacji po okazyjnej cenie. Zachęcamy do lektury! |